Nie ma jak w domu? Oczywiście – pod warunkiem, że czujemy się w nim dobrze i jest urządzony zgodnie z naszym charakterem i potrzebami. By nie skończyć z niewygodną kanapą, mało praktycznym stołem, niepasującym do niczego kredensem i pufami, których nie lubimy, warto poświęć trochę czasu na przemyślenie, co i gdzie kupić. Zacisze domowe musi być miejscem, w którym czujemy się naprawdę dobrze. Jak tego dokonać?
Krok czwarty: Wizualizacja
Po tak dokładnym rozpoznaniu oferty na pewno pojawi się lista ulubionych mebli. Warto przed zakupem zanotować ich wymiary i sprawdzić w domu, czy wszystko gra. Jeśli pojawiają się wątpliwości czy meble pasują do siebie i czy zmieszczą się w mieszkaniu, można zwrócić się z prośbą o wykonanie wizualizacji do architekta wnętrz. Nie jest to drogie rozwiązanie, ale na pewno bardzo przydatne.
Jeśli pojawią się jeszcze jakieś wątpliwości, na przykład którą kanapę wybrać, bo obie są równie ładne - najlepiej spytać o rabaty. Może uda się „złapać” jakąś dobrą okazję?
Krok piąty: czas na zakupy
Jeśli wszystko do siebie pasuje … czas na zakupy! Bardzo ważna rada dla osób będących na tym etapie aranżowania wnętrza: nie wypełniaj swojego mieszkania od razu i nie kupuj nic na siłę. Optymalnym wyborem jest na początek zakup rzeczy najpotrzebniejszych lub po prostu najbardziej upragnionych. Nie ma sensu zagracać mieszkania niepotrzebnymi przedmiotami. Warto pamiętać, że na meble bardzo często trzeba poczekać – zwykle od dwóch do nawet sześciu tygodni. Jeśli został nam tydzień do świąt i planujemy nowymi meblami zrobić wrażenie na teściach, którzy przyjeżdżają z wizytą, raczej się nam to nie uda. Przede wszystkim pośpiech będzie złym doradcą.
Krok szósty: rozkoszuj się swoim wnętrzem
Gdy meble są już zakupione możemy cieszyć się swoim pięknie urządzonym domem iod czasu do czasu wybrać się na zakupy po coś ekstra: nowy stolik pod lampkę, pufę albo półeczkę.