Reklama:

Puderniczka, czyli jak odzyskać własną twarz

Katarzyna Stolarska

Ten tekst przeczytasz w 3 min.

Puderniczka, czyli jak odzyskać własną twarz

ojoimages

Demakijaż twarzy

„Kalina miała prawdziwego farta” - tak mówiły o niej klientki. Miały rację - w końcu nie każdy może się poszczycić najlepszym salonem urody w mieście i tytułem właścicielki roku. Sama była najwłaściwszą wizytówką swojego zakładu - włosy w najmodniejszym odcieniu krzykliwego baleyage, perfekcyjnie wykonane paznokcie ze srebrzysto-złotymi zdobieniami, makijaż idealnie podkreślający wielkie niebieskie oczy i pełne usta koloru dojrzałego wina.

Reklama:

Do tego ubierała się gustownie, skrupulatnie dobierając szykowne dodatki i prezentując przy tym styl kobiety przedsiębiorczej, niezależnej i miastowej. Za to kochały ją kobiety i za to chciały naśladować. Pracownice również ją wielbiły, dla nich była niedoścignionym wzorem, ideałem, który potrafi jako pierwszy być w pracy i jako ostatni zeń wyjść. „Tak jak swoją atłasową garsonkę” - lubiły mawiać -„wszystko Kalina na ostatni guzik dopina ”.

Tego wieczoru, gdy już pożegnała ostatnią z manikiurzystek, właśnie ów wierzchni strój jako pierwszy zrzuciła machinalnie na krzesło. Zdjęła też uśmiech z twarzy, ten, który jakąś nadludzką siłą woli, doczepiony był do niej na te wszystkie godziny. Nacisnęła przyciski automatycznych rolet, które z minimalnym trzaskiem zamknęły zakład, odcinając ją całkowicie od świata zewnętrznego.

Potem, codziennym rytuałem ruszyła na tył salonu, gdzie dokładnie za siódmą suszarką otworzyła schowek na szczotki, umieszczony pod metalową klapą. Podważyła tą naziemną szafkę, wyjąwszy najpierw jej zawartość i otworzyła drugą, niewidoczną normalnie bez tych zabiegów, drewnianą klapę. Po chwili obcasy Kaliny zaczęły stukać o powierzchnię stopni masywnej, hebanowej drabiny. Raz, dwa, trzy... dwadzieścia. Teraz tylko obrót w prawo, „klik” i ciepłe domowe światło otoczyło ją opieką. Tak, to tu czuła się jak u siebie- w bezokiennej, piwnicznej twierdzy, obitej z każdej strony litym drewnem i kolorowymi, góralskimi gobelinami.